Dziś SOM moje urodziiiinyyyy....

No i czas pożegnać ten cudowny dzień miłą notką.Żeby nie przedłużać-na studiach trochę się układa,trochę nie,tak więc nie mogę całkowicie stwierdzić,że jest do kitu.Po kolejne,mam najlepszych przyjaciół ewer,którzy mi składają życzonka,a jeden nawet mnie niespodzianie odwiedził! (Dziękuję :****) Byłam dziś baaaardzo rozpieszczana już od samego ranka,gdyż na ladzie znalazłam TO:



Pachnący bez świetnie skomponował się ze śniadaniem,które sobie przyrządziłam,czyli koktajlem truskawkowym i kawą:




Później odwiedził mnie mój cudowny narzeczony z taką torebeczką:



W której było TO (aaaa jupiii!):


[powiedzcie,czyż nie jest cudownie niesamowita?!]

Na uczelni taki oto prezent wręczyła mi Emilka:



A w domu spotkałam moją babunię i mamunię i patrzcie co dostałam!




[czyli namiot dla mlodego podróżnika,największy prezent jaki mogłabym dostać,hihi :) oraz najpiękniejszą kartkę na świecie z cudowną dedykacją,którą będę nosiła zawsze blisko serca i jeszcze jedną niespodzianką w kopercie :) :** Dziękuję!)

Nagle,ni z gruchy ni z pietruchy w drzwiach zjawił się mój Pan z bukietem pięknych kwiatów.



[prawda,że urocze? Ja to jednak mam szczęście :)]

Trafił mi się także wspaniały przyjaciel,który zrobił mi ogromniaaaaastąąąą niespodziankę pojawiając się u mnie niezapowiedzianie! Wtedy moje szczęście sięgnęło zenitu! W dodatku w rąsi miał dla mnie długą i bardzo piękną różę :)



[ślicznie skomponowała się z ramą.Jeszcze raz dziękuję :*]

Potem przytuptała moja siostra z Krzysiem i także,poza swoimi szanownymi osobistościami,mieli dla mnie podarki :D





[więc teraz będę mogła zupełnie dbać o swoją linię,chyba,że rzucę się...na ten bukiet cukierków,mniam! ;) ;*]

A potem zaczęła się już ta właściwsza część przyjęcia z tortem,życzeniami i stolatem :)





[mam najpiękniejszą babcię na świecie! ;**]



[od juuuutraaaa...;)]







[mamę też mam najładniejszą,a co?! :) ;*]



[a mój facet to już w ogóle ciacho :D]

A wszystko to rozbija się o kilka chwil [dla mojej mamy pewnie dłuuuugich niekończących się minut,godzin
:(] dzięki którym jestem tutaj z Wami :)

4 skomentuj:

Tajemniczy niezapowiedziany pisze...
2 czerwca 2010 14:38

Coś tak czuję, że ten zameczek przy sukience będzie często w użyciu... :) Kurde to jedna z lepszych rzeczy odzieżowych, które może mieć na sobie przedstawicielka płci pięknej ;)

Żałuję, że nie zostałem na dłużej i tym samym nie ma mnie na żadnej fotce... :( No ale nauka i Tata ;) wzywali...
PO 15.06 imprezujemyyyy

Anonimowy pisze...
3 czerwca 2010 02:14

Warto było się pomęczyć, aby EFEKT był taki...cudowny(patrzeć wszystkie zdjęcia ...a szczególnie to w sukieneczce na zamek.Dziękuję.Mam

monavampire pisze...
3 czerwca 2010 02:28

Tajemniczy:Zdziwiłbyś się jak bardzo Michał oporny jest na ów zameczek :( Aczkolwiek dzięki za kompelemnt odnośnie sukienki (bo nie mnie przecież,serio,chyba każda kobita by w tym wyglądała świetnie :))
Ja w sumie rozważałam zrobienie sobie z Toba foci,ale na grillu marudziłeś,że nie chcesz :(
Nie no rozumiem sytuację i tak byłam zachwycona! <333 dziękuję :) PS.Ja po 15 właśnie mam egzaminy najgorsze chyba :P

Mamuś:No jeśli tak mówisz,to muszę Ci uwierzyć :) Ja się cieszę,że taką mamę MAM :) ;*

jones pisze...
7 czerwca 2010 07:14

ja oporny na zameczek??? no wiesz co.. w każdym razie prezenciki dostałaś wyśmienite a jeden z tych prezentów zaoowocował tym, że oboje jesteśmy lżejsi, więc jest mega super! no szkoda, że zboina na trochę wpadł, ale no cóż, wałek do malowania ważny, a widzę też, że Pani Ładna lubi bawić się słowami i układać rebusy, szarady, grafy, łamigłówki itp. ale podoba mi się:)

Deja un comentario

Volver al inicio Volver arriba ~...~. Theme ligneous by pure-essence.net. Bloggerized by Chica Blogger.