Przez ilość nauki,ale także wolnego czasu,który owocuje zwiększoną ilością zajęć POZAlekcyjnych zupełnie zaniedbałam spisywanie ciekawych faktów w tymże miejscu.Przepisy smętnie walają mi się po pokoju,a zdjęcia kulinariów aż proszą o wstawienie na eat-ate.Trzeba jednak trzymać się swoich wytycznych,tak więc zacznę od krótkiego opisania tego co się dzieje tutaj.Krótkiego.Spróbuję...
A więc miałam dość sporo niezajętego ćwiczeniami i wykładami czasu.Bardzo mnie to ucieszyło,ponieważ mogłam zrobić wiele rzeczy,w tym - odprężyć się (nie stawiać na równi z 'wyspać',bo to u mnie raczej niewykonalne).Na szczęście mogłam poświęcić czas Madzi,której bardzo dziękuję za towarzystwo oraz podzielanie moich różnych pomysłów,zainteresowań ITEPE.Trochę też widziałam się z siostrą,której także dziękuję (tyle czasu to i tak za mało.Nie fair.Doba jest za krótka).Wielki uścisk dla mojej mamusi,która jest najsłodsza na świecie i nie je słodyczy tak jak my (wow,wow,WOW!).Pozdrowienia dla Zboiny,z którym nie widziałam się HOHO i wreszcie nastał słodki czas spotkania! <3 A przede wszystkim dziękuję Michałowi,który mimo pracy starał się wykrzesać dla mnie czas i chęci na spotkania ;)
Zrobiło się słodko,prawda?:)
Ponieważ pogoda pozostawia WIELE do życzenia,nie miałam więcej niż jednej okazji przejechać się rowerem w celu sprawdzenia swoich umiejętności.Po pierwsze-idzie lato,trzeba nabierać formy i ładniejszych kształtów,a po drugie-wcale nie tak dużo czasu zostało do naszego włajażu i należy trenować,aaa!
Poza tym zaczynamy się już coraz konkretniej zastanawiać nad szczegółami związanymi ze ślubem.Mi póki co krąży po głowie temat podróży poślubnej.Bardzo chcielibyśmy udać się do Australii,ale nie znaleźliśmy w Internecie wystarczająco interesującej wyprawy w przystępnej cenie (okej,Australia jest daleko,ale ponad 9 tysiaków za osobę to zdecydowana przesada *szok*).Drugim naszym marzeniem jest Grecja i wyspy Skopelos (albo jakieś równie ładne :D),ale tam również drogo.Myślimy także o Karaibach,ale nawet szkoda nam marnować czasu na sprawdzanie cen.Co to się porobiło,że najlepsze oferty dotyczą Tunezji lub Egiptu?Dajcie spokój-fajne miejsca,ale chętnie wypoczęłabym na jakimś oryginalnym kawałku świata.Eh.Te dylematy.
Zapomniałabym!Muszę pogratulować Emilce,która jako jedna z nielicznych zaliczyła poprawkę z językoznawstwa!Jesteś najlepsza!
Dobra jest za krótka,serio.W ten weekend odwiedziłam Michała,Magdę i gdyński Klif i nim się obejrzałam - już zbliżamy się do poniedziałku! (Hola!Que tal?) A ja znowu zostałam jakaś potargana i niedoprowadzona do porządku.Cóż,trudno,do zobaczenia z obdartymi pazurami i potarganymi włosami ;)
[okej,może i nie jestem maniaczką blogowania.Ale jak zobaczyłam z Michalem tą koszulkę w jednym z naszych ulubionych sklepów,za naszą ulubioną cenę,uznałam,że idealnie do mnie pasuje!Btw,wiem,że mam wielką lydkę.]
[a kto powiedział,że podczas pisania nie można ćwiczyć?NO KTO?!?!?!]
[stara fotencja.Takie ciasteczko dodają do kawy w jednym z moich ulubionych miejsc - Gelato Magii.]
[thinspiracja.Nie,nie jestem 'motylkiem'! :P Przepisy są wyborne!]
Ach,i wiecie co?Tak sobie myślę,że naprawdę czytając wszystkie motywujące Kandee-podobne rzeczy,sluchając rad,patrząc na moich przyjaciół dochodzę do wniosku,że bycie sobą jest jednak coolerskie a nie looserskie.Dobra,zawsze to wiedziałam,ale teraz znalazłam jeszcze tekst,na potwierdzenie,który mi się podoba :) Dodam tylko,że niektórzy biorą sobie te słowa za bardzo do serca.Nietuzinkowość-TAK!Perwersja-nie...
Fragment piosenki,który chyba najbardziej mnie i Michałowi przypadł do gustu to "I'm not a super model,I still eat McDonald's" :P Okej,wszyscy teraz jesteśmy na diecie,ale generalnie przekaz jest prosty - nie można się uginać,poddawać,upadać,bo ktoś uważa,że powinniśmy wyglądać czy zachowywać się inaczej. drugiej strony-wszystko w pewnych granicach.Złoty środek?Oj tak,tylko na swój sposób.
Pozdrawiam wszystkich,którzy nie myślą tak jak się tego od nich oczekuje.Piąteczka!
8 skomentuj:
po pierwsze wow, jaki długi wspis, do drugie musisz zrobić ten projekt i tyle:) po trzecie trzeba trenować, a po czwarte NIE MASZ GRUBEJ ŁYDKI!! moja narzeczona ma zgrabniutkie niogi i tyle:O polecimy sobie do tej australii i poskaczekmy na kangurach z HUgh Jackmanem
no to odwołując się - miał być krótki ten wpis i to nie jest projekt tylko analiza niestety.Projekt to sama przyjemność,mam jeden na wtorek ;) Nooo,trenować wiąże się z CHUDNĄĆ,bo TRZEBA CHUDNĄĆ.Niewiele osób może sobie powiedzieć "Łeee,ja nie muszę",w związku z tym mam grubą łydkę,bo po pierwsze taka jest,a po drugie się dziwnie ułozyła :D Wowwww,no ciekawe skąd weźmiemy kasę na to :D A poza tym - chyba oszalałeś jeśli uważasz,że zgodzę się na takie poniżanie i męczenie zwierząt,zwłaszcza przy naszej wadze ciała....Ah,ten Hugh!
Popieram Dżonsa, nie masz grubej łydki i w ogóle nie trzeba chudnąć ani nie trzeba być na diecie! :) To mówię ja, czyli ten co ma w dupie diety i obżera się mięsem :)
Ekhm a tak z innej beczki to naprawdę walnąłem sobie to Twoją fotkę (z laptopem) na pulpit czyt. ze mi się podoba(sz) :) Ale potem pomyślałem sobie że taki przywilej, jak oglądanie Cię codziennie (na pulpicie) należy się tylko Michałowi więc po prostu je zapisałem na kompie... :)
Pozdro!
Ojaaa,Paweł,jesteś najlepszy! :D Straaasznie mi miło,że tak mówisz i Michałowi na pewno też będzie miło,ale żadne z nas się nie obrazi jeśli sobie ustawisz taką tapetkę ;) Ale fajnieee,dostałam komplement roku,ktoś mnie ustawił na tapetę!I to nie byle kto,bo mój przyjaciel <333 w dodatku taki,który MOŻE się w przeciwieństwie do innych obżerać mięsem i słodyczami,bo jest szczuplusi i piękniusi,więc niech sie nie wymądrza przy ludziach,którzy są tłuściutcy ;) Ale dzięęęęki na maksa <3
Najmilsze słowa pełne słodyczy (fajnie, bo faktycznie od kilku dni daję sobie "po łapach", gdy zbliżam się do czegoś, co zawiera cukier). Super pomysł na "okładkę bloga"- teraz jesteś rozpoznawalna!Zdjęcie z laptopem-przefajne, przemyslne i charakterystyczne(ukazuje jak zwykle wyjatkowe oblicze autorki).Mam
Dziękuję za miłe słowa :D Ja wczoraj idąc za radą Pawła zjadłam ciastka,ale szybko (już rano) odkryłam,że to nie dla mnie,bo jestem najedzona po wsze czasy i to nie w pozytywny sposób,więc UNIKAJCIE TEGO CHOLERSTWA :P i wreszcie ktoś pochwalił mój szablon nad którym tyle pracowałam!
Jedz ciacha i to dużo!!! a) są dobre b)zawierają węglowodany (a one są dobre- dają energię) c) wcale nie tuczą
Przede wszystkim jedz mięso! (chyba założę taką grupę na fb :P)
Tyle porad kulinarnych od mgr-a dietetyki dla średnio zaawansowanych (czyt. motto: Jemy to co lubimy i nie ważne w jakich ilościach)
pozdro
Haha,Paweł,rozśmieszyło mnie to ;) Słuchaj,nie mówię,że ogólnie jest jedzenie niedobre,ale te ciastka mnie dobiły,takie ciężkie i FUJ!Deserki,które czasem robię są yummy,przyznaję,ale te ciastka NIE. I weź mnie w kompleksy nie wpędzaj,bo Ciebie zjem :D
Deja un comentario