AAAA!Radosna nowina!Mój najzdolniejszy ze zdolnych przyjaciół już oficjalnie zaliczył egzamin!Trzymałam kciuki tak mocno,że wprost MUSIAŁO się udać!Teraz liczę tylko na to,że w dalszej karierze będzie mu szło równie bajecznie oraz,że w przyszłości będzie moim osobistym prawnikiem ;) [Już to sobie wyobrażam:"Pani Marto!Czy to prawda,że ktoś oskarżył panią o skopiowanie historii zawartej w pani ostatniej książce?" "Proszę skontaktować się z moim prawnikiem,on wszystko wyjaśni" :P]
Tak mi to poprawiło humor,że prawie zapomniałam o tym jak niefajnie się czuję.Nie ma to jak złapać przeziębienie kilka dni przed dawno planowanym spotkaniem z przyjaciółmi...Ale nie martwcie się,wykuruję się do tego czasu,bo mamy co świętować! :D Btw,jakieś specjalne zamówienia?
Weekend spędziłam dość rodzinnie,bo w sobotę szwędałam się tu i tam ze swoją siostrą,narzeczonym i przyszłym szwagrem.Odkryliśmy dość ciekawy,nowy klub w Sopocie.Organizatorzy imprezy postawili na wampirzy klimat co w dzisiejszej dobie Zmierzchu i Czystej Krwi powinno dać porządane rezultaty :) Z drugiej strony,mogli się jeszcze bardziej postarać i wprowadzić undergroundowy klimat,ale tak czy siak - pozytywnie.W niedzielę natomiast moja ukochana babcia miała urodzinki i mimo niedyspozycji zdołałam się pojawić na radosnym ucztowaniu,bo moja babcia jest najfajniejsza! :]
Niestety,to co fajne nie jest to fakt,iż zbliża się sesja i właśnie wykorzystuję wolny czas,który w Przywidzu płynie JESZCZE wolniej kiedy jest się samemu bez swojej drugiej połowy,na naukę gramatyki.W sumie,nawet się za tym stęskniłam ;)
Teraz już wiem,że nigdy nie uda mi się pójść na rower.Na szczęście przełożyliśmy naszą wyprawę na wrzesień (ze względów finansowych głównie),bo chyba w życiu nie nabrałabym kondycji do lipca.Aczkolwiek chciałabym się wreszcie przejechać dalej niż do Brzeźna :(
Ponieważ nie mam przy sobie aparatu ani kamery,a osobiście nie jestem w najlepszym stanie postanowiłam wkleić zdjęcia znalezione na komputerze Michała,tylko po to,żeby nie było tak buro.Są baaaardzo stare.Patrzcie.
[komórkowe,więc jakoś fantastyczna ;) Pierwszy dzień w okularach,wow!Kiedy to było,ah...]
[ciekawe czy w tym roku w ogóle będzie pogoda odpowiednia aby iść na plażę...]
[a tą fotkę po prostu lubię ;)]
Trzymajcie się cieplutko w miarę możliwości i do zobaczenia na grillu,cya! ;* :D
10 skomentuj:
Aaaa! Piękne zdjęcia:] A propos zamówień - nadal czekam na przepis Michała na kokosowego kurczaka:D, a tak poza tym cokolwiek zrobisz na pewno będzie pyszne.
Do zobaczenia;*
Ok to ja będę baaaardzo bezczelny i wykorzystam całą sytuację...
Mówię tu o życzeniach i specjalnych zamówieniach:
1. Dawno nie jadłem Lasagne
2. Nigdy nie jadłem Sushi
3. Mam w sumie ochotę na pieczonego dzika (ale nie chcę by był to guziec - taka świnia z Afryki)
4. Całkiem spoko byłoby zjeść Pieczoną kaczkę z migdałami
5. Nie ukrywam, że jara mnie też indyk
6. Hmmm tak naprawdę to ochotę mam też na gołąbki
7. A do tego wszystkiego - PIWO :)
Oto moje życzenia, jak szaleć to szaleć :)
A tak poważnie mówiąc To jeszcze raz dziękuję, na pewno (to będzie przy dobrych wiatrach jakieś8 lat) będziesz mogła powiedzieć o mnie jako o prawniku :)
I kurde jestem godzien aż całego akapitu w twoim tekście? Ja to mam jednak szczęście... Do zobaczenia ;)
Paweł przerażasz mnie;p
Siemano!
PAWEŁ ! JESTEŚ MISZCZEM ! Teraz wszystkie laski piszczą 3 razy głośniej niż zazwyczaj jak Cie widzą ! Teraz to Ty masz więcej fanek niż Michael Jackson po śmierci ! :D
Zamawiam:
1.Wiesz którą sypialnie i które ŁOŻE :D
2.Ładną pogodę!
3.Zdrowie dla wszystkich gości ! :)
4.Jakieś ciasteczka bo Paweł to za mało a mogę być nie pocieszona brakiem pewnej osoby ;p
Także przy okazji składam oświadczenie woli pomocy przy organizacji i pomoc przy przygotowaniach,pichceniu or samfing lajk det :D
Słit zdjęcia bejb,no po prostu słit ^^
Ja to za mało? Widzę, że ktoś ma co do mnie jakieś wątpliwości... :)
Nie za dużo tych ciastek, grill to grill, a wiec: karkówka, kiełbaski, biała kiełbasa, piersi, ew. udka z kurczaka, kaszanka oto moje menu :D
wow,ostro pojechaliście z tematem :D Madzi chodziło o takie ciasteczka jak ty,Pawełku :D Przecież ona także jest na diecie :D
Kokosowy kurczak był ostatnio u nas na obiad,ale przyszło dwóch chłopa co go pożarli ;) Julka,a gdzie Twoja inwencja twórcza?
Paweł widzę trochę spauzował pod koniec,bo z sushi i nie-guźca zrobił się kurczak :D A Lasagne robię najlepszą na świecie,seriooooo,ostatnio zrobiłam i jestem z niej dumna :D
Madzix:łoże masz jak w banku,nie bój żaby (lol xP),pogoda się zobaczy jaka będzie,w razie co mam grilla na gaz :D Za życzenia zdrowia to podziękuję ja osobiście :)A z Ciasteczek musi Ci wystarczyć Zboina,chyba,że imasz się Krzysia i Michała :D Ale uwierz mi - on jest na tyle obrotny,że jeszcze będziesz miała go dość :D (chociaż ja nie mam nigdy :D)
Wiesz nie żebym marudziłą na Pawła - skądże znowu :) Za często mi wychodził na fejsie w nekst lower ^^
Tylko Paweł ma takie grono dziołch u boku że się do niego nie dostanę :D stąd apel o jakiś dodatkowych przystojniaków ^^
nie bój żaby :D
Moja inwencja twórcza przejawia się w momencie, gdy mam już przepis i mogę z nim zrobić co chcę, więc mam jeszcze czas;)
Widzę, że Paweł przypomniał sobie, że to grill, a nie wykwintny obiad;p
haha,no cóż,przykro mi,większych przystojniaków od Pawła,Michała i Krzycha nie znajdziesz ;)
Julka,nie martw się,u nas jedzenia pod dostatkiem ;);*
Znalazł się jeszcze Waras ! :D
No i jednak bałąm żabę przez jakiś czas ;p
Było super :D
Gra w mafię,kawały o kadłubku , żydach i murzynach nie zapomnę acz te pedofilskie staram się wyrzucić z pamięci ;p mecz pierwsza klasa nic z niego nie pamiętam xD no i w ogóle full wypas bo bez żadnych szkód się obyło , prawda ? :D
Deja un comentario