So far so great.

 Jakoś tak czasu brakuje na cokolwiek,toteż notki dodaję rzadziej,natomiast mam kilka godnych ujrzenia światła dziennego foci,które mam zamiar Wam zaprezentować.

Sesja nadal w toku niestety.Co więcej,nasi wykładowcy postanowili przestać się do nas odzywać i nie mam bladego pojęcia kiedy poznam jakiekolwiek wyniki.Wielkie congrats.za wyrozumiałość i życzliwość !

Czas wolny spędzam teraz głównie w sklepach (jakby to była jakaś nowość,hihi ^^"),bo zaczynam już powoli szykować się na wyjazd do Irlandii.Kupuję sobie różne rzeczy,na które przedtem w życiu bym nie wpadła,typu jednoczęściowy strój kąpielowy (:OOO).Tu miałam piżamkę:



Nawet jej nie wyciągałam,toteż zdjęcia nie mam,a jest warta uwagi.Na szczęście ktoś już taką kupił i zdjęcie znalazłam tutaj :)

W związku z moimi zakupami i pierwszą pensją mojego kochanego fiancé,udaliśmy się najlepszą trójką ewer (czyli para rozdzielonych w dzieciństwie bliźniąt,która kocha pewną blondynkę) na poszukiwanie garnituru.Dla mnie to był totalnie totalny absolutny KOSZMAR.Magda się cieszyła :D Ja za to ucieszyłam się mogąc zrobić to zdjęcie,bo jestem wielgachną fanką pasków przeSZZ.



Gdzieś w międzyczasie postanowiłam posprzątać pokój.Okazało się,że mam małą trupiarnię pod łóżkiem (tzn.miałam *bohater*),ale najlepsze było to,że miałam u siebie składzik siatek.Tak z 200.300 może.Także fantastycznie.

[zdjęcie dawno robione z zasyfionego jeszcze pokoju (widać,że mam jeszcze zielone paznokcie :D)]

[a tutaj już tonę w morzu siatek,choć to nie jest widoczne:]


A najlepszy z niusów jest taki,iż wybraliśmy już weselną salę i nawet datę ślubu!

Okolica wygląda o tak:


[tak,to ja w lasku:]

A sama sala weselna tak:

Dla tych,którzy się spiszą wyślę zaproszenia,dzięki którym będą mogli sami zweryfikować jej wnętrze,hihi :) Ale tak naprawdę to wcale nie jest wiejsko.Okolica jest sielska,ale wnętrze bardzo na poziomie i bynajmniej wiochą nie zajeżdża.Ależ cudnie.

A do tego znalazłam świetne,wręcz idealne miejsce na podróż poślubną takie jakie chcieliśmy,więc pozostaje nam tylko nie pozabijać się do ślubu (co będzie ciężkie,bo czekają nas te 'gorsze' ustalenia,czyli omawianie szczegółów przez kolejny rok) i czas na ożenek :D

CYA :*

11 skomentuj:

MadziX pisze...
19 czerwca 2010 10:35

haha bliźnięta xD
spoko wszystkie foty nawet moje o łałxD
ŚŁub -szooooook - dalej ; p
love you :*

julka pisze...
20 czerwca 2010 00:11

Ale super,że już znaleźliście miejsce. Szkoda, że mnie nie będzie, żeby wam pomóc, ale będę was duchowo wspierać z Portugalii;p.

monavampire pisze...
20 czerwca 2010 01:08

haha,no dziękuję Julcia,akurat chyba na przyszłe wakacje wrócisz więc od razu wręczę Ci listę rzeczy do zrobienia :P nie no żartuję,jakoś sobie poradzimy,ale wsparcie się przyda :*

pszcz pisze...
20 czerwca 2010 02:11

gdzie to jest?:O

monavampire pisze...
20 czerwca 2010 04:09

tak ogólnie to w zaczarowanym lasku hehe :D a miejsce to Sopot Wyścigi.Naprawdę uznałam,że lepszego miejsca nie mogłam znaleźć.Nazywam to 'modern redneck',hih :D

julka pisze...
20 czerwca 2010 06:19

Jak tylko wrócę to jestem do twojej dyspozycji [ no może jeszcze z krótką przerwą na wyjazd z Waraniem do Słowenii lub Chorwacji:D]
To kiedy ten ślub?:)

monavampire pisze...
21 czerwca 2010 03:13

Spoko,Słowenia,Chorwacja,ależ kosmopolitycznie.
Ślub 3 września :)

pharell pisze...
23 czerwca 2010 01:23

Jakby co to wiesz gdzie mnie szukać :) Daj koniecznie znać kiedy Ci się sesja zakończy i z jakim skutkiem bo ja od tygodnia mam wakacje i mam wrażenie, że tylko ja tak mam :)

monavampire pisze...
23 czerwca 2010 02:04

no bo tylko ty masz chyba :D ja ciągle czekam na dwa wyniki,więc nie w głowie mi wakacjowanie,zwłaszcza,że prawdopodobnie nie zaliczę jednej rzeczy,także fantastycznie.

pharell pisze...
23 czerwca 2010 04:20

też jednego nie zaliczyłem i mam na wrzesień, ale walić to! Mam wakacje :)
Musimy się spotkać jeszcze w czerwcu przed twoim wyjazdem, bo mnie potem nie ma prawie od początku lipca, bede tłukł się po europie :)
Aha fotki spoko, miejsce na weselicho zajebiste - mam nadzieję że będę miał okazję je zwiedzić :D

monavampire pisze...
23 czerwca 2010 05:36

no ja kochanie dalej nie wiem czy zaliczyłam czy nie,wyniki miały być tydzień temu,wczoraj do niego napisaliśmy napisał,że wyśle dzisiaj (czyli wczoraj) i nadal nie ma,więc wiesz,żyję w napięciu ;/

No JASNE,że będziesz miał okazję zwiedzić,zobaczysz jak jest super,to będzie biba Twojego życia! :*

Deja un comentario

Volver al inicio Volver arriba ~...~. Theme ligneous by pure-essence.net. Bloggerized by Chica Blogger.